Dobra nasze

Dobra Nasze to gospodarstwo naturalne i pasieka w Beskidzie Makowskim

ZIOŁA

Beskidzkie łąki to naturalna, ziołowa apteka

Staramy się wybrać z niej i utrwalić to, co najlepsze. Jednocześnie próbujemy przywrócić, przynajmniej częściowo, rolnictwo na trudnych, ale mających wielkie walory ekologiczne, terenach Beskidu Makowskiego. Główna uprawa to różeniec górski, znajdzie u nas też goryczkę żółtą, cząber górski czy tymianek. W stanie dzikim – bez, dzika róża, lipa wąskolistna, a na wiosnę oczywiście czosnek niedźwiedzi.

Owoce liofilizowane

Część naszych wysiłków możecie znaleźć pod postacią liofilizatów

Żeby zachować trochę lata i jesieni na krótsze dni, liofilizujemy sezonowe owoce: truskawki, maliny, śliwki, gruszki i jabłka. Zapraszamy też – niestety tylko w sezonie – na jagody kamczackie i borówki.

NATURALNA UPRAWA

Nasze uprawy są prowadzone w naturalny sposób

Nie stosujemy sztucznych nawozów ani pestycydów. Prowadzimy zrównoważoną gospodarkę. Nasze gospodarstwo jest w trakcie cerytfikacji i od 2024 roku mamy nadzieję również formalnie nazywać się gospodarstwem ekologicznym.

Zbiór i utrwalanie

Zbieramy i utrwalamy nasze zioła i owoce w bezpieczny sposób

Zbiór w odpowiednim czasie i odpowiednich warunkach pogodowych, a następnie utrwalanie bezpiecznymi metodami, gwarantującymi zachowanie największej ilości wartościowych substancji i walorów smakowych – w naszym wypadku to liofilizacja lub suszenie na powietrzu. Bez żadnych dodatków.

Pasieka

Inny nieoczywisty skarb to bogactwo naturalnych beskidzkich łąk, utrwalone przez pszczoły.

W pewnym sensie miód to skondensowane królestwo roślin, albowiem pszczoły zbierają go z niezliczonej ilości kwiatów każdego rodzaju. A odbywa się to w momencie, kiedy roślina przygotowana jest do rozmnażania się, w szczycie wigoru i siły, wtedy przybywa pszczoła, przynosząc jej zapłodnienie i zabierając jej bogaty nektar. Miód jest więc skoncentrowanym ekstraktem królestwa roślin, wypożycza od roślin ich właściwości. Jest herbatą ziołową z tysiąca kwiatów.
– É. Warré

Swojego miodu mamy zwykle za mało, żeby się nim dzielić – nasze pszczoły zimują na miodzie, miodobranie – jeżeli jest możliwe – wykonujemy na koniec sezonu, żeby w naszym miodzie był nektar i pyłek z jak największej ilości roślin. Ale zachęcamy do własnych eksperymentów z trzymaniem pszczół, w szczególności wg. metody ojca Émile Warré – więcej o tym na blogu i w polecanych książkach.

Trudno opisać w kilku zdaniach, czym się zajmujemy i dlaczego.

Więc jeżeli powyższe informacje nie zaspokoiły twojej ciekawości, skontaktuj się z nami – napisz, zadzwoń.

Renata Krawiec

Jan Orzechowski